|
BLOGBUS Forum o komunikacji miejskiej i nie tylko. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Nie 23:07, 03 Lut 2013 Temat postu: Blog Labolka |
|
|
Temat zakładam na próbe. Potrzeby zwierzania się i opisów życia nie odczuwam, będe tylko sporadycznie, jak najdzie wena i będzie jakiś temat ciekawy pisał własne refleksje na temat głównie futbolu ale takze innych spraw .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anna
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Nie 23:35, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Super pisz przecież nie ma obowiązku pisać codziennie piszemy kiedy chcemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Pon 0:11, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę że jeśli będe pisał głównie o piłce to moje wpisy w tym temacie bedą sie pojawiały 1-2 razy w tygodniu . W każdym bądź razie, zobaczymy
===
Debiutuje wpisem o meczu Milan-Udinese i o Mario Balotellim, nowym piłkarzem mojej ulubionej drużyny.
Po kolei: po wielu negocjacjach i plotkach Balotelli niechciany już w poprzednim klubie zasilił Milan. Zawodnik piłkarsko niezły (choć nigdy mnie nie zachwycał), dużo głośniej było z racji jego odchyłów (ale mniejsza o tym). Chodzi mi głównie o to że byłem zagorzałym przeciwnikiem tego transferu Wątpiłem w jego przydatność sportową do drużyny, oraz obawiałem się, że jego osobowość negatywnie wpłynie na atmosfere w zespole .
Dziś przyszedł czas na debiut niepokornego "SuperMario". Debiut nadwyraz okazały. Okraszony 2 bramkami. Milan zdobywa 3pkt, a Balotelli czaruje grą. Czas pokaże, ale mam nadzieję że moje obawy co do jego postawy w Milanie były bezzasadne .
A teraz już o samym meczu, zwycięstwo odniesione w dobrym stylu. Powinno się skończyć wyżej niż 2-1, ale nie pierwszy już raz Milaniści sami sobie robią nerwówke. Najpierw kilka dogodnych okazji na bramke koncertowo zmarnowanych, potem wpadka Bonery i zrobiło sie 1-1. Zwycięski gol padł po rzucie karnym podyktowanym w kontrowersyjnych okolicznościach. Z bólem przyznam że gdybym był sędzią tego meczu to jedenastki bym chyba nie podyktował. I tu pojawia się jedyny niesmak: Gdyby Milan wcześniej przypieczętował zwycięstwo ten karny nic by nie znaczył, a tak ekipa Udinese może czuć sie nieco pokrzywdzona decyzją arbitra .
Mimo wszystko cieszę się ze zwycięstwa, jest pewien niesmak, ale i nadzieja że Balotelli da długo oczekiwany powiew świeżości w poczynaniach ofensywnych AC Milan
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabolek dnia Śro 20:28, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tf81
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Pon 21:17, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zajebiście piszesz , chodzi mi ogolnie i o wiedze i o taką "lekkość" w pisaniu. Pisz więcej, oby tak dalej. Bo tematyka sportowa mi podpasowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Pon 21:49, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki, będe pisał jak znajde jakiś dobry temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Śro 23:29, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zakończony mecz reprezentacji z Irlandią. Myślę, że to dobry czas by napisać drugi tekst na moim "mini-blogu" .
8 czerwca 2012 roku, Euro 2012, pierwszy mecz turnieju, 17minuta, Błaszczykowski wrzuca piłkę z prawej strony, błąd popełnia grecki bramkarz i ROBERT LEWANDOWSKI pakuje piłkę do siatki. Euforia, szał radości, 1-0 cudowne otwarcie turnieju itp itd.... Jak było dalej wiemy wszyscy .
A czemu zacząłęm ten tekst tak, a nie inaczej? A no bo tak sie składa, że gol z Euro to ostatnia bramka strzelona przez Roberta dla polskiej reprezentacji. Od tamtego czasu rozegrał kolejno mecze z: 1) Rosją, 2) Czechami, 3) Estonią, 4) Czarnogórą, 5) Mołdawią, 6) Anglią, 7) Urugwajem, 8 ) dzis, z Irlandią. W żadnym z tych spotkań nie zdołał zdobyć choćby jednego gola.
Co ciekawe, w klubowych barwach, jako zawodnik Borussi Dortmund wciąż bryluje- W lidze niemieckiej zdobył już w tym sezonie 13 bramek, zaliczając do tego 5 asyst. Jest filarem swojej drużyny i jedną z gwiazd całej ligi. W dodatku wspaniale grał w Lidze Mistrzów, strzelając w niej 4 gole w 6 meczach.
W czym jest problem? To bardzo złożona sprawa- w klubie ma wielkich zawodników dogrywających mu masę wspaniałych piłek (Reus czy Gotze to prawdziwe gwiazdy europejskiego formatu), w reprezentacji musi radzić sobie bez takich piłkarzy... Kolejna kwestia to napewno motywacja- w dzisiejszych czasach mecze reprezentacyjne nie cieszą sie takim prestiżem jak klubowe i jest to napewno jeden z powodów dla ktorych "Lewy" nie błyszczy w reprezentacji narodowej. W odblokowaniu nie pomaga też fakt, że w zasadzie od pół roku nie milkną plotki na temat jego transferu do innego klubu (to, że odejście z BVB byłoby moim zdaniem błędem to jeszcze inna sprawa ). Wokół Roberta zrobił się duży medialny szum, w dodatku z każdym meczem w kadrze rośnie presja kibiców i dziennikarzy, liczących mu mecze i minuty bez gola...
Jak sie to rozwiaże? Kiedy Robert znowu zacznie strzelać dla kadry? Zapraszam do dyskusji na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabolek dnia Śro 20:31, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tf81
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Czw 17:27, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jest to niewątpliwie spory problem. To proste że Lewandowski to najlepszy polski napastnik, ale za nic nie może przełamać się w kadrze, nie ma takiego wsparcia od partnerów, i sam się tylko bezradnie przepycha... Robert w kadrze a w klubie to jakby dwaj różni napastnicy. Sprawa dziwna a na rozwiązanie problemu czekamy już ładny kawałek czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Nie 23:55, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zakończył się Puchar Narodów Afryki 2013, więc postanowiłem napisać trzeci tekst na tym "blogu".
Generalnie triumf Nigerii cieszy, bo mam do tej drużyny sentyment. Ale ja nie o tym. Chciałem głównie poruszyć kwestię poziomu rozgrywek i emocji w trakcie meczy. Odkąd interesuje się futbolem (początek XXI wieku), lubiłem oglądać PNA. Zawsze był to turniej odmienny od europejskiej piłki, można było "odpocząć" od żelaznej dyscypliny taktycznej i przywiązania do gry w obronie. Obejrzane przeze mnie poprzednie edycje turnieju tj- 2002, 2004, 2006, 2008 i 2010 [ale już w mniejszym stopniu] potwierdzały tezę że to turniej po prostu przyjemny dla obserwatora- masa goli, emocji, błędów bramkarzy, a także sędziów.
Gdy ktoś odczuwał przesyt europejskiej piłki na poziomie, mógł w styczniu odłączyć się od "wielkiego świata" i obejrzeć turniej szalony, pełny afrykańskiej kultury, folkloru itd itp . Jednak po jakimś czasie coś się wypaliło. Już Edycja 2012 bardzo mnie rozczarowała, mecze stały na niskim poziomie, w dodatku padało mało goli, coraz mniej odczuwałem fajny klimat afrykańskiej radości. Miałem jednak nadzieję że PNA 2013 będzie powrotem do szaleństwa znanego kibicom z 2008 czy 2006 roku.
Niestety rozczarowałem się jeszcze silniej niż rok temu. Przez pierwsze dwa mecze nie wpadła żadna bramka, poziom piłkarski był żenujący, na boisku działo się mało. W przekroju turnieju wpadło bardzo mało goli i jak mam być szczery, w pamięć nie wbił mi się żaden mecz, ani zawodnik [a zdarzało się że poprzednie edycje tego pucharu były szansą dla afrykańskich chłopaków na przeskok do raju-Europy, gdyż mecze przyciągały masy klubowych pracowników ze świata]...
Nie wiem w czym leży problem, ale 2 ostatnie edycje tych rozgrywek były wprost tragiczne- poziom meczy niski, emocji jak na lekarstwo, bramek też niewiele- a przecież o to chodzi w futbolu.
Po dwóch tak słabych turniejach doszedłem do wniosku ze PNA na dłuższy czas straciło swoją renomę poważnego turnieju kontynentalnego (momentami stawiany na równi z EURO , a powyżej Copa America z racji dostępności- pory transmisji). Następnej edycji napewno nie obejrze (2015), po tym czym zostałem "uraczony" w poprzednich dwóch imprezach. Uważam, że PNA może zatracić totalnie dawny urok i juz niedługo będzie stawiane na równi z Pucharem Azji albo Oceanii- czyli rozgrywkami których nawet nie idzie obejrzeć w telewizji, gdyż poziom drużyn jest tak niski że nie są transmitowane....
Szkoda, ale niestety coś umarło, afrykańskiego folkloru i uroku, a co za tym idzie emocji w tych rozgrywkach z roku na rok ubywa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabolek dnia Śro 20:33, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tf81
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Wto 19:00, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Pozwolisz, że skomentuje twój tekst (że fajny to nie musze mówić, poza tym chyba jestem jedyny forumowicz co je czyta i komentuje )
Może i masz racje, może się coś wypala- trudno mi sie tak precyzyjnie odnieść do sprawy, bo nigdy nie podzielałem fascynacji futbolem w innym wydaniu niż europejski , ale mi sie wydaje że to jest taki przesyt juz, te turnieje PNA są co 2 lata, a ostatnio nawet przeskok był z roku na rok.
Myślę że jak by u nas euro było tak często też by znudziła nie tylko samych kibiców, ale i grających zawodników, bo ci jak przesyceni to biegać i walczyć o sukcesy sie im nie chce .
Takie moje zdanie, niech będzie że na podsumowanie. I czekam na kolejny tekst
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anna
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Wto 19:08, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Czytam zawsze ale nie komentuję,teksty ciekawe z zainteresowaniem przeczytałam o Pucharze Narodów Afryki,czekam zawsze na następne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tf81
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Wto 19:18, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A to przepraszam, po prostu wydawało mi się, że jak blog o piłce to czytany tylko przeze mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anna
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Wto 19:37, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Za małą wiedzę mam w tym temacie ,oczywiscie kibicuję naszej drużynie narodowej i interesuję się ligą krajową ale o zagranicznych zespołach to lubię też czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Wto 20:12, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
U no prosze jaka dyskusja rozgorzała nieoczekiwanie
1.
tf81 napisał: |
ale mi sie wydaje że to jest taki przesyt juz, te turnieje PNA są co 2 lata, a ostatnio nawet przeskok był z roku na rok.
Myślę że jak by u nas euro było tak często też by znudziła nie tylko samych kibiców, ale i grających zawodników, bo ci jak przesyceni to biegać i walczyć o sukcesy sie im nie chce |
Masz bardzo dużo racji, w myśl zasady "Co za dużo to niezdrowo"
----
anna napisał: |
,oczywiscie kibicuję naszej drużynie narodowej i interesuję się ligą krajową ale o zagranicznych zespołach to lubię też czytać. |
Mój drugi tekst- O Lewandowskim dotykał problematyką reprezentacji . A o lidze polskiej będe pewnie pisał gdy ta ruszy po przerwie zimowej- koniec lutego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Nie 22:55, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Koniec weekendu czas na czwarty tekscik
Tym razem nie miałem wielkiego pomysłu... aż do soboty i bramki Tottiego .
Zatem nieśmiertelny FRANCESCO TOTTI Il Capitano
Gdy zainteresowałem się futbolem w wieku 6-7 lat (na początku za sprawą brata, potem już samemu poszło) Totti był dla mnie jednym z wielu: jednym z wielu dobrych piłkarzy jacy wtedy reprezentowali Włochy, i jednym z wielu dobrych zawodników grających w Romie. Nieśmiało porównywało się go do Giuseppe Gianniniego [jak się po latach okazało, dawnego księcia Rzymu Totti przerósł o kilka klas ]. Dopiero zyskiwał status wielkiego zawodnika i ikony stołecznego klubu. Był obiecującym zawodnikiem.... jak się później okazało z Romą i kadrą Włoch zdobył wiele trofeów, stając się symbolem przywiązania klubowego. Piłkarz wielki, obecnie już "po drugiej stronie rzeki"- ma 36lat i przez niektórych jest już wysyłany na piłkarską emeryturę- MÓWIE NIE
EURO 2000- Totti jako 24latek jest jednym z najważniejszych zawodników Italii na tym turnieju. Zdobywa 2 gole, w Półfinale skutecznie egzekwuje jedenastkę w konkursie rzutów karnych przeciwko Holandii. Niestety w finale doznaje pierwszego poważnego zawodu- porażka z Francją była czymś bardzo bolesnym, bowiem Włosi do 90minuty prowadzili 1:0, by potem stracić gola i przegrać w dogrywce. Złoty medal był blisko, zabrakło raptem kilku sekund...
To niepowodzenie Totti odbija sobie już rok później- pod wodzą trenera Capello, i u boku kolegów z reprezentacji- Montelli i Delvecchio, strzelając 13 goli w lidze ma wydatny udział w zdobyciu przez Romę tytułu Mistrza Włoch (scudetto).
Kolejny sezon (2001/2002) jest nieco mniej udany. Co prawda na starcie Roma zgarnia Superpuchar Włoch, a sam Totti zdobywa 8 goli i jedzie na mundial do Korei. Ale nie udaje obronić się tytułu mistrzowskiego a sam mundial dla Włochów i Tottiego kończy się katastrofą: Najpierw słaba gra w grupie i trudności z awansem, potem odpadnięcie w 1/8 finału z Koreą po rażących błędach sędziowskich- nasz bohater zostaje ukarany czerwoną kartką.
Sezon 2002/2003- jest jeszcze gorszy niż poprzedni, co prawda Totti zdobywa sporo goli i jest kapitanem drużyny, ale Roma dołuje i ostatecznie zajmuje dopiero 8 miejsce w tabeli ligowej, nie kwalifikując się do europejskich pucharów.
Następne rozgrywki są sporo lepsze- wicemistrzostwo Włoch 2004, sam Totti zdobywając 20 goli ustanawia wtedy swój rekord strzelecki. Rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w Portugalii, które kończą się totalną katastrofą: Totti w pierwszym meczu zostaje ukarany czerwoną kartką i zawieszony na kolejne spotkania, a Italia ostatecznie nie wychodzi z grupy. Początkowo udany sezon zakończył się kompromitacją, warto napomnieć też że po sezonie 03/04 z Romy odchodzi wielki trener- Fabio Capello zamieniając Rzym na Turyn (Juventus). Ten fakt będzie miał kluczowe znaczenie dla kolejnego sezonu ligowego.
2004/2005: fatalny sezon dla klubu. Rzymianie po odejściu Capello zupełnie nie potrafią się odnaleźć, przez klub przewija się wielu trenerów: Prandelli, Voller, Delneri, Conti. Żaden z nich nie uporządkował gry stołecznej drużyny, która skompromitowała się w Lidze Mistrzów, a następnie zajęła niskie miejsce w Serie A i na domiar złego przegrała w finale Pucharu Włoch. Sam Totti rozegrał przeciętny sezon z 12 golami.
Dopiero kolejne rozgrywki- 2005/2006 dały nadzieję na wyjście z kryzysu, choć na początku było tragicznie, i Roma zajmowała dopiero 16 miejsce w tabeli. Trener LUCIANO SPALETTI zmienił taktykę zespołu i zaliczył fenomenalną passę 11 zwycięstw z rzędu. Totti zaczął grać jak dawniej i jak na kapitana przystało: 15 goli.... i fatalna kontuzja na parę miesięcy przed Mundialem w Niemczech. Roma bez kapitana znów spuściła z tonu i tylko dzięki wyrokom afery Calciopoli załapała się do Ligi Mistrzów.
Mundial 2006 był dla Tottiego dziwny: pojechał tam mimo kontuzji, i w niewiadomej dyspozycji. Do 1/8 finału trener trzymał go na ławce, ale ostatecznie Francesco nie zawiódł. Na start zapewnia awans do ćwierćfinału golem z Australią, potem asystuje przy bramce Toniego z Ukrainą, w meczu z Niemcami w półfinale gra świetne spotkanie, i mimo że w finale z Francuzami nieco zgasł to MISTRZOSTWO ŚWIATA ZGARNĘLI WŁOSI! To obok Scudetto 2001 największy sukces Tottiego.... który momentalnie zawiesza karierę w kadrze, a potem ją kończy. Jego bilans to 58meczy 9goli, 2 medale turniejów międzynarodowych, i 2 czerwone kartki . Jego ocenę pozostawiam innym, moim zdaniem kadrze dał niemało, ale mógł jeszcze więcej
Sezon 2006/2007 jest bardzo udany dla naszego bohatera, jak i całej Romy. Wicemistrzostwo Włoch (Inter był absolutnie poza zasięgiem), Puchar Włoch, Ćwierćfinał Ligi Mistrzów i tytuł króla strzelców Serie A z 26 golami. Totti z dobrego ofensywnego pomocnika stał się jednym z najskuteczniejszych napastników. Widać było jak zbawienny spływ na niego ma trener Spaletti i jego taktyka, stawiająca "Il Capitano" w absolutnym centrum "galaktyki".
Kolejne rozgrywki Rzymianie rozpoczynają od triumfu w Superpucharze Włoch, ponownie osiągają ćwierćfinał Ligi Mistrzów, i do końca biją się z Interem o scudetto (gdyby nie kunszt Ibrahimovica kto wie czy Roma nie zdobyłaby mistrzostwa w 2008r ). Totti gra nieco słabiej niż rok temu, ale zdobywa 14goli i wciąż jest absolutnym liderem ekipy.
Sezon 2008/2009 to kolejny "przełom"... do gry o tytuł na dobre wróciły Juve i Milan, a Roma po słabym sezonie zajmuje dopiero szóste miejsce. Totti zdobywa 13bramek, z klubu odchodzi trener Spaletti.
Kolejne rozgrywki (2009/2010) i mamy do czynienia z czymś absolutnie niebywałym: Totti zostaje po raz pierwszy posadzony na ławie rezerwowych ! Dokonuje tego trener Claudio Ranieri, którego początkowo bronią wyniki. Roma znów jest bliska Scudetto, ale kibice mają za złe odstawienie kapitana na boczny tor. Totti zdobywa co prawda 14 goli, ale nie jest to już ten sam Francesco co pare sezonów temu.
Sezon 2010/2011 nie zwiastuje poprawy: Totti znów jest raczej rezerwowym, kibice coraz bardziej manifestują swoje niezadowolenie z decyzji trenera. Jednak wyniki ulegają pogorszeniu, Ranieri wylatuje z posady trenera a nowym szkoleniowcem stołecznej ekipy zostaje.... Vicenzo Montella, niedawny kolega z boiska a także wspaniały napastnik . Totti powraca do pierwszego składu ku wielkiej radości kibiców, kończy sezon z 15bramkami.
Ku rozczarowaniu kibiców i samego Tottiego Montella odchodzi do Catanii, a nowym trenerem Romy zostaje Luis Enrique, który stawia na sprowadzonych przez siebie Hiszpanów. Totti znowu wraca na ławke, strzela tylko 8 bramek, a sama Roma gra bardzo słaby sezon. "Hiszpański eksperyment" kończy się raptem po jednym sezonie
Latem 2012 po kilkunastu sezonach do Rzymu wraca Zdenek Zeman- trener znany z ultraofensywnego stylu gry. Przywraca on Tottiego do pierwszego składu, Francesco odwdzięcza się niezłą grą i 8 golami. Niestety sama Roma bardzo zawodzi, i Zeman zostaje zwolniony.
A 16 lutego 2013 Totti zdobywa swoją pierwszą bramkę pod wodzą nowego szkoleniowca- gola cudownego, numer 224 w karierze ligowej. W wieku 37lat wciąż jest bezcenny dla swojej drużyny i ma gigantyczny wpływ na jej grę
Podsumowując, zawodnik wielki, ikona klubu z Rzymu, jeden z najlepszych zawodników w historii ligi włoskiej (trzeci strzelec wszechczasów !). Można go nielubić, trzeba szanować za dokonania i za lojalność wobec Romy!
Grande Capitano, niezniszczalny Francesco Totti !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabolek dnia Śro 20:35, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jabolek
Młodszy administrator operacyjny
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ITALIA :D
|
Wysłany: Pon 20:39, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jako że tematy, mimo zimy są, to pisze dalej .
Piąty tekst będzie dotyczył LEGII WARSZAWA.
Chodzi mi głównie o ruchy transferowe poczynione przez drużynę z Łazienkowskiej. Runda jesienna była dla klubu bardzo udana, i Legia zakończyła ją na pozycji lidera z czterema punktami nad drugą drużyną .
Zimą poczyniono następujące transfery: Z klubu ubył Rafał Wolski- młody, wielki talent, ale przez ostatnie 6 miesięcy leczył kontuzję. W poprzedniej rundzie był kompletnie nieprzydatny sportowo, a pojawiła się całkiem dobra oferta (ponad 1,5 mln euro) z Fiorentiny. Jak na zawodnika, który ostatnie miesiące spędził z dala od boiska. Uważam że jego sprzedaż nie była błędem. Transfer na plus
Teraz o zawodnikach, którzy zasilili Legię: Tomasz Brzyski- moim skromnym zdaniem wbrew pozorom największe wzmocnienie. Piłkarz do bólu solidny, od lat utrzymujący dobry poziom w naszej lidze. Lewonożny, co też jest atutem. W dodatku fantastycznie wykonuje stałe fragmenty gry, a ten element nie był najmocniejszą stroną Legii jesienią. Może zarówno wywierać presję na Wawrzyniaku na lewej obronie, jak i grać na lewym skrzydle.
Drugi z zawodników, Bartłomiej Bereszyński- raczej uzupełnienie składu. Młody zawodnik, transfer ten wywołał duży szok w środowisku piłkarskim. Uważam, że wielkiego wpływu na grę Legii mieć nie będzie, ale zawsze się przyda, wszak od przybytku głowa nie boli.
Trzeci- Wladimer Dwaliszwili- świetny napastnik, który swoją grą urzekał już wiosną 2012 i w sierpniu był bliski Legii. Ostatecznie udało dopiąć się ten transfer i to on będzie wywierał presję na Saganowskiego na środku ataku. Bardzo przyda się trenerowi Urbanowi, bo jego przyjście otwiera możliwość wielu manewrów w ofensywie.
I na dokładkę- Tomasz Jodłowiec- reprezentant kraju, zawodnik z niemała reomą. Może grać na środku obrony lub na pozycji defensywnego pomocnika. Myślę że na pierwszej z tych pozycji może swobodnie zluzować coraz starszego Michała Żewłakowa. Transfer na plus.
Podsumowując, dawno w Legii tak dobrze z transferami nie było. Klub ma szeroką kadrę i trener ma bogaty wybór na wielu pozycjach. W dodatku 4 punkty przewagi nad resztą. Uważam że brak mistrzostwa będzie historycznym frajerstwem i gigantyczną porażką i rozczarowaniem! Mam nadzieję, że się nie zawiode, bo do Legii zwykle podchodziłem sceptycznie i bez wiary.
Zatem powodzenia w walce o mistrza ! A w lato kolejne 4-5 mądrych transferów i może uda się "zawojować" Europę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabolek dnia Śro 20:37, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|